Bez kategorii

Opłata recyklingowa za foliową reklamówkę od 2018 r.

3 października 2017 |

 

Nie tylko od samochodów…

 

Być może niektórym do tej pory opłata recyklingowa kojarzyła się ze sprowadzeniem aut z zagranicy (kiedyś takowa funkcjonowała). Aktualnie skojarzenia te raczej powinny oscylować wokół cienkich foliowych woreczków, do których „masowo” i chętnie  pakujemy marchewki, jabłuszka, orzeszki, bułeczki, cukierki, mięsa (o ile są luzem), ryby i … długo by wyliczać, aż wreszcie CAŁE zakupy przy kasie.

 

Aktualnie reklamówki foliowe w zależności od sklepu są albo płatne (w większości sieciówek) albo darmowe – gdy decydujemy się na zakupy w osiedlowym sklepiku.

 

 

Rząd planuje…

 

Tymczasem rząd, tłumacząc się wymogami unijnymi, planuje wprowadzić od 2018 r. nowe przepisy dotyczące tzw. opłaty recyklingowej od reklamówek foliowych. Ma to nas konsumentów nauczyć korzystania z wielorazowych toreb i oduczyć złego, nieekologicznego nawyku pakowania w torby foliowe.

 

 

Podatek czy nie ?

 

Podobno (zdaniem rządu) opłata ta nie ma być podatkiem, gdyż nie jest obowiązkowa. Rzekomo każdy ma wybór, czy zapakować zakupy w plastikową torbę i za nią zapłacić, czy zapakować je do torby wielokrotnego użytku i opłaty uniknąć. Poniekąd tak. Ale z samochodem i rowerem jest podobnie. Oba służą do transportu. Pytanie co wybierzemy: stację benzynową i paliwo (obarczone akcyzą, opłatą paliwową, VAT) czy siłę własnych „wielokrotnego użycia” nóg..

 

 

Za co i ile zapłacimy ?

 

Wracając do torebek. Pakując przysłowiową marchewkę na stoisku z warzywami nie doliczą nam do woreczka opłaty recyklingowej. Tzw. zrywki (cieniutkie woreczki) do pakowania żywności luzem lub używane w celach higienicznych będą zwolnione z opłaty. Ufff….

Natomiast być może aż całą złotówkę (to maksymalna stawka) tytułem opłaty recyklingowa sklepy doliczą nam do pozostałych toreb foliowych. Wpływy z opłaty zasilą budżet państwa.

 

Chyba jednak podatek …

 

Jak zwał tak zwał, ale skoro kwota zostanie doliczona do każdej reklamówki foliowej to raczej już powszechnie, no i zwolnienie mamy (tzw. zrywki), i budżet państwa na tym skorzysta… to może takiej opłacie jednak już bliżej do podatku ? Ale nie to nam rozstrzygać.

Im dalej w las, tym robi się zabawniej. Pojawiają się pomysły, że aby uniknąć tzw. szarej strefy torebkowej, należy pobierać opłatę już na poziomie producentów i importerów. Pomysł jest jednak torpedowany tym, że nie będzie to oddziaływać na konsumentów.  

Co do samej nazwy. Opłata recyklingowa kojarzy się raczej z ekologią. Tym czasem w luźnych komentarzach czytelników sieci możemy przeczytać, że woreczki foliowe już jako odpady trafiają do spalarni, gdzie są używane jako paliwo… A to już z ekologią się nie kojarzy.

 

Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa  oraz ma charakter wyłącznie  informacyjny. Stanowi  wyraz poglądów jego  autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.

 

 

 


Skontaktuj się z doradcą

Porozmawiajmy

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ